Co można robić jesienią na Mazurach?

O Mazurach myślimy zazwyczaj w kontekście wakacji. Pływanie, żeglowanie, trekking, jazda na rowerze – tak spędzamy czas latem. A co można robić jesienią na Mazurach? Wbrew pozorom możliwości jest całe mnóstwo.
Wędkowanie w stawach hodowlanych
Stawy hodowlane, w których można wędkować, to najlepszy sposób na łowienie ryb na Mazurach. Ponieważ stawy są regularnie zarybiane, a ryby dokarmiane, każdy, nawet początkujący wędkarz złowi tu taaaaaką rybę. Wygodnym rozwiązaniem jest wynajęcie noclegu, na przykład domku, na terenie bezpośrednio przylegającym do stawów hodowlanych. Nad wodę jest wówczas bardzo blisko, a do dyspozycji wędkarzy jest prywatny pomost. Złowioną rybę można sobie na miejscu przyrządzić i zjeść. Gdyby ktoś jednak chciał ją wywieźć, będzie musiał wnieść symboliczną opłatę. Na stronie czos.pl można znaleźć oferty noclegowe w pobliżu stawów.
Wędkowanie to coś więcej niż przysłowiowe moczenie kija w wodzie. To niebywały trening cierpliwości i refleksu, a także sposób na relaks na granicy medytacji. Nic nie wycisza bardziej niż długotrwały pobyt nad wodą.
Złota Polska Jesień na Mazurach
Zmieniający się klimat sprzyja odwiedzaniu Mazur jesienią. Deszcze, które niegdyś pojawiały się już we wrześniu, to dziś raczej ciekawostka meteorologiczna. Na Mazurach nie uświadczymy ponurej szarzyzny, czeka tam na nas prawdziwa feeria jesiennych barw, począwszy od zgaszonej żółci, poprzez wszelkie odcienie pomarańczy, czerwieni, aż do rudego brązu. Zmieniające kolory drzewa odbijające się w jeziorach tworzą prawdziwie magiczne widoki. A brak tłumu turystów jest niemal stuprocentowym gwarantem obcowania z naturą w samotności. To idealna propozycja dla osób, które chcą „rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady”. Mazury są doskonałą alternatywą dla tych skądinąd pięknych gór. Wystarczy przywołać szlaki piesze wzdłuż Krutyni. Można też wykorzystać inną opcję i zdecydować się na spływ kajakowy tą chyba najpiękniejszą mazurską rzeką.
Mazurskie grzybobranie
Skoro przy lasach jesteśmy, warto przypomnieć o jesiennych grzybobraniach. Co prawda ten sam klimat, który tak kochają miłośnicy jesiennych spacerów, nie do końca odpowiada grzybiarzom, niemniej nadal w mazurskich lasach jest całkiem sporo grzybów. A Polska jest pod tym względem bardzo liberalna, można sobie zbierać grzyby praktycznie do woli. Praktycznie, bo trzeba pamiętać o zakazie zbierania w parkach narodowych, rezerwatach, na obszarach chronionych, na obszarach upraw, których wysokość nie przekracza czterech metrów. Także właściciele lasów prywatnych mogą sobie nie życzyć obcych na swoim terenie.
Jest też dobra wiadomość – nie ma limitu na zbiory grzybów. Ile znajdziemy, tyle możemy wynieść z lasu.
Miasta, które warto zobaczyć
W sezonie oblegane, po sezonie praktycznie puste. Mikołajki, Mrągowo, Giżycko czy Kętrzyn oferują atrakcje turystyczne nie tylko latem. Także jesienią warto zajrzeć do tych perełek Warmii i Mazur. Wolne pokoje znajdą się praktycznie wszędzie, więc jeśli ktoś ma duszę lokalnego globtrotera, może każdego dnia nocować w innym miejscu.
W Mikołajkach na pewno warto odwiedzić Muzeum Reformacji i Wioskę Żeglarską. Przy ładnej pogodzie można wybrać się na rejs statkiem po Śniardwach.
Mrągowo znane jest z Pikniku Country, ale ten odbywa się latem. Jesienią natomiast warto odwiedzić Muzeum Warmii i Mazur, przespacerować się uliczkami zabytkowego Starego Miasta (nie tylko duże metropolie mają swoje Starówki) i koniecznie zobaczyć rzeźby nad Jeziorem Magistrackim.
W Giżycku na jesiennych turystów czeka Zamek Krzyżacki i Twierdza Boyen. Ciekawostką jest też most obrotowy, jeden z nielicznych w Polsce.
W Kętrzynie, podobnie jak w Giżycku, można zobaczyć Zamek Krzyżacki. Są tu też średniowieczne mury obronne, budynek dawnej loży masońskiej oraz Stara Synagoga.
Warto też pamiętać o Augustowie z Pałacem Paca i niezwykłymi mostami w Stańczykach.
Niektóre z wymienionych atrakcji są darmowe, za zwiedzanie innych trzeba zapłacić. Jednak ceny nie są wygórowane, a wszystkie miejsca niewątpliwie warte zobaczenia. Wycieczki do ciekawych miejsc mogą uatrakcyjnić pobyt na Warmii Mazurach, którego głównym punktem programu jest łowienie ryb, zbieranie grzybów i delektowanie się bliskością natury.
Jesienią na Mazury służbowo? Oczywiście!
Mazury po sezonie to puste hotele i obiekty biznesowe. Idealny czas na zorganizowanie w tym miejscu szkolenia, konferencji lub wyjazdu integracyjnego. Tanie noclegi w hotelach nad jeziorami z pewnością uprzyjemnią służbowy wyjazd. Warto połączyć przyjemne z pożytecznym – szkolenie w otoczeniu malowniczej przyrody, z którą można mieć bliski kontakt, na pewno pozytywnie wpłynie na wizerunek marki organizatora takiego wyjazdu.